Piechociński: Za PiS importowano więcej węgla z Rosji niż za PO
W rozmowie z "Rzeczpospolitą" Piechociński został zapytany o to, jaką rolę pełnił Marek Falenta w zaopatrywaniu Polski w węgiel za czasów rządu PO-PSL. "Był jednym z przedsiębiorców zajmującym się importem i obrotem węgla. Do mojego resortu w latach 2012–2015 nie płynęły żadne sygnały od służb państwowych, że działa, naruszając prawo. Pojawiające się teraz oceny i wypowiedzi są elementem polityki i konsekwencji zapadłych w przeszłości postępowań prokuratury i wyroków sadowych. Wszystkie wypowiedzi powinny być na bieżąco oceniane i komentowane przez organy państwa do tego powołane, a w procesie weryfikacji ogłaszanych często sensacyjnych wypowiedzi wydaje się niezbędna sejmowa komisja śledcza, przed którą wszyscy wypowiadają się pod rygorem odpowiedzialności karnej" – ocenił były minister gospodarki.
Piechociński podaje dane
Według Janusza Piechocińskiego poprzednie władze podejmowały działania mające na celu możliwie duże ograniczenie importu węgla z Rosji. "Efektem podjętych działań było zredukowanie importu. Jeszcze raz przypominam: w latach 2011 i 2012 Polska była importerem netto węgla. W 2013 wolumen importu i eksportu się zrównał. W wyniku podjętych w 2014 roku działań w 2015 i 2016 roku Polska odzyskała pozycje eksportera netto. Od 2017 do 2021 roku Polska jest importerem netto z historycznym wynikiem importu 18,3 mln ton, z czego 13,1 z Rosji" – wskazał polityk.
Pytany, czy za rządów PO-PSL importowano więcej węgla z Rosji niż po ich upadku za rządów PiS, były wicepremier przywołał dane GUS dotyczące importu węgla do Polski (w mln ton). "2015 – 8,3 (z Rosji 4,9), 2016 – 8,3 (z Rosji 5,2), 2017 – 13,4 (z Rosji 8,7), 2018 –18,3 (z Rosji 13,1), 2019 – 16,7 (z Rosji 10,8), 2020 – 12,8 (z Rosji 9,4), 2021 – 12,6 (z Rosji 8,3)" – wyliczył Piechociński.